Jak sprawić, by przekaz był przystępny?

Czy miałeś kiedyś przed wystąpieniem tak, że początkowe napięcie rozładowało się po tym, jak nawiązałeś kontakt z publicznością. Gdy nawiązałeś nić porozumienia, a może wręcz sympatii? Według mnie to jeden z przyjemniejszych momentów podczas wystąpień. Następuje on właśnie w tedy, gdy wiem, że jesteśmy już po jednej stronie, że jesteśmy razem i wspólnie idziemy dalej, choć stoimy naprzeciw siebie.

Jak to osiągnąć? Jak dać sobie szansę na przychylność słuchających, zwłaszcza gdy nie znamy ich zbyt dobrze?

Kluczowe jest zbadanie potrzeb, gdy jednak już je znamy, koniecznie należy się zastanowić, co nas łączy intelektualnie, emocjonalnie, estetycznie. Gdy już to wiemy, jest jedno znakomite narzędzie, które pomaga nam wyeksponować, zwerbalizować to, co nas łączy. Tym narzędziem jest figura myśli.

Czemu służą figury myśli? No właśnie zjednaniu sympatii względem spraw, które chcemy omówić, do których chcemy przekonać. Mamy wiele figur, a dziś przyjrzymy się trzem, zamieszczam ich łacińskie nazwy pod tymi brzmiącymi bardziej swojsko. Opowiem o figurach, jak

– podstawienie, odpowiedź na pytanie (subiectio)

– rekapitulacja (frequentatio)

– zezwolenie (permissio)

– żart, takiemu bardziej wytwornemu (urbanitas)

Zacznijmy od:

podstawienia (subiectio).

Mamy z nim do czynienia tutaj:

– Ale dlaczego ja Wam o tym mówię? Ponieważ stanowi to kluczową dla całej sprawy kwestię!

Gdy sami sobie zadajemy pytanie, od razu skupiamy uwagę słuchających. Działa to po prostu ekspresyjnie, zwłaszcza gdy wcześniej mówiliśmy, bez zadawania pytań. Sam słuchający nagle staje w pozycji człowieka wybudzonego ze snu: – Hmm, faktycznie, czemu on o tym mówi.

To świetne narzędzie dla tych, którzy mają skłonność do popadania w monotonię, unikają emocji i poszukują bodźców sami dla siebie.

Kiedyś jeden z uczestników mojego szkolenia miał trudność ze wzbudzeniem u siebie emocji nt. spraw, które wiedzieliśmy, że są dla niego ważne. Dopiero gdy sam zaczął zadawać sobie pytania podczas wystąpień, energia wzrosła znacząco. Dopiero wtedy, gdy sam podwał w wątpliwość swoje słowa, odkrywał, że są godne obrony i wstępował weń ogień. (OGIEŃ film)

Ta figura może skupić uwagę zarówno na początku, jak i podczas prezentacji, co jednak, gdy chcemy podkreślić wagę tego, o czym mówimy na końcu? Receptą okazuje się…

Rekapitulacja (frequentatio)

To nic innego jak streszczenie w jednym zdaniu głównych wątków, myśli. Dzięki temu

– wysyłasz jasny sygnał, że oto właśnie zakończyłeś o czymś mówić

– podkreślasz, że mówiłeś właśnie o tym i, że właśnie to było kluczowe – tak na wszelki wypadek.

Zanim jednak zakończysz, możesz chcieć wzmocnić ekspresję wypowiedzi, oddając to, co powiedziałeś pod ocenę słuchaczy. Wówczas sprawdzi się:

Zezwolenie (permissio)

Może mieć to sens zwłaszcza wtedy, kiedy czujesz, że przedstawiłeś wszystko wyczerpująco. Tzn. nie, że wyczerpałeś słuchaczy, ale temat:

– Drodzy, tak to widzę. Z profesjonalnego punktu widzenia, nie ma nic do dodania. Decyzja należy do Was. Jestem przekonany, że podejmiecie najlepszą. Tę, którą rekomenduję.

Jak dotąd powiedzieliśmy o rzeczach, od których można zacząć, na których można zakończyć, i które można stosować w trakcie wystąpienia. Do tych ostatnich można zaliczyć również:

Żart, taki bardziej wyrafinowany (urbanitas)

Jaki żart może tu wchodzić w grę? Np. oparty o eufemizm lub niedopowiedzenie. Mógłbym wręcz chcieć przytoczyć pewną żartobliwą anegdotę o tym, jak pewien poddany cara został postawiony w stan oskarżenia. Ośmielił się bowiem powiedzieć, że: ma cara w d… Ponieważ był ustosunkowany został skazany nie za obrazę majestatu, lecz za podawanie nieprawdziwych informacji o miejscu przebywania Najjaśniejszego Pana.

Po co taki akurat żart? A po to na przykład, by zilustrować odwieczną prawdę, że ustosunkowanym  może być w życiu nieco łatwiej. Wszystko, co stosujemy bowiem, powinno mieć sens i logikę.

To tyle na dziś. Powiedzieliśmy o 4 figurach myśli:

– podstawieniu

– rekapitulacji

– zezwoleniu

– żartowi, takiemu bardziej wytwornemu

Po co to wszystko, aby lepiej przekonywać. Lepiej, czyli bardziej ekspresyjnie, ponieważ właśnie tak zjednać można sympatię audytorium.

Czy to miało dla Ciebie sens? Wierzę, że tak. Zapraszam też do wizyty na kanale na:

You Tube: https://www.youtube.com/channel/UCSU2d6qnC4g1D9UgqeaAPxg/

i

na podkaście: https://www.spreaker.com/show/jak-lepiej-wystepowac-publicznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *