Jak pokonać stres na 9 sposobów?

Stres jaki jest, każdy nie tyle widzi, ile pamięta😉 Dziś opowiem o tym, jak niwelować go dzięki 9 technikom do wdrożenia tuż przed okazjami, takimi jak wystąpienia publiczne czy prezentacje.

Technika nr…

  1. Wiem, czego chcę:

przeświadczenie o tym, że wiemy, po co mówimy, jest fundamentem. Tylko dzięki własnemu przekonaniu do własnych słów zostaniemy odebrani jako wiarygodni. Tak, wiem, to banał, ale sprawdza się.
Jeśli nie jesteś wystarczająco przekonany do tego, co mówisz, to albo: nie zabieraj głosu (to spory komfort), albo poszukaj solidnej motywacji. Jak to robić? O tym kiedyś pewnie opowiem.

  1. Zmiana pozycji ciała i miejsca:

neutralizacja strachu. Gdy już stres usiadł nam na ramionach, warto zmienić miejsce siedzenia lub zrobić parę kroków, by nabrać dystansu. Sprawdź, czy działa.
Jeśli nie możesz się ruszyć, to spróbuj sobie wyobrazić siebie przemieszczającego się.

  1. Miłe miejsce:

komandos jednostki specjalnej powiedział mi kiedyś, że w sytuacji najwyższego stresu przypominał sobie przyjemne miejsca, w których kiedyś przebywał. Wywoływanie w pamięci miłych obrazów odciąga uwagę od napięć i przywołuje stan relaksu, który dystansuje nas względem bodźców wpływających demotywująco. Sprawdź.

  1. 3 1 6 x 10:

metoda oddechowa. Przeponowo wdychamy powietrze nosem przez 3 sekundy, zatrzymujemy na sekundę i wypuszczamy ustami przez 6 sekund. Uwaga: ćwiczenie wykonane na stojąco może wywołać omdlenie (poprzez hiperwentylację mózgu) – wg mnie najlepsze ćwiczenie ad hoc. Na dobitkę nie widać, że je wykonujemy.

  1. Na przyjaciela:

mów jak do przyjaciela, ale najpierw wyobraź sobie, że jest na sali. Podobne zalecenia są stosowane w obsłudze trudnych klientów. Należy ich traktować jak znajomych, z podobną cierpliwością. Kiedy opowiadamy o sobie naszym bliskim, jakoś nie stresujemy się aż tak. Przypadek? Nie sądzę.

6. Zabawne skojarzenia:

poczucie humoru może być różne, więc trudno założyć, że i Ciebie rozbawi widok ludzi przebranych w skąpe hawajskie stroje ludowe, niemniej jednak zawsze warto poszukać czegoś zabawnego i w wyobraźni to wyolbrzymić, by nabrać dystansu.

7. Ramiona:

powinny być opuszczone, jak u karateków. Napinając na chwilę mięśnie ramion, ściągając je w dół na siłę, ćwiczący po chwili osiągają efekt luźniejszych ramion. Należy poczuć ten luz w chwili zwolnienia napięcia. Podniesione i napięte ramiona to dla nas sygnał alarmowy pt. – ta daam! – „Rozluźnij się”.
Na moje ramiona najlepiej działa przepłynięcie kilku basenów. Wówczas mam taki spokój w całym ciele, że nie obawiam się niczego. Niestety nie mam zazwyczaj do dyspozycji basenu przed wystąpieniem.

8. Spięte to i owo:

zepnij pośladki. Nikt nie zauważy, a: 1 – będziesz miał stabilniejszą postawę, gdy stoisz, 2 – napięcie zejdzie z ramion niżej, ale będzie kontrolowane; 3 – dopóki nie zrobisz kroku, nikt nie dostrzeże, co masz spięte.

9. Blachowkuj:

naucz się na pamięć kilku pierwszych i ostatnich zdań. Powinno zadziałać, jak taki fundament pewności. Powiesz to nawet, gdy wszystkie myśli ulecą z głowy.

Zachęcam do eksperymentowania. Są oczywiście techniki związane z treningiem mentalnym czy improwizacją teatralną. O tym jednak powiemy sobie prawdopodobnie innym razem. Tymczasem wybierz sobie którąś z zaprezentowanych technik i przetestuj przy najbliższej okazji. Sprawdź, czy Ci pomagają.

Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *