Jak po wyjściu na scenę wyjść na ludzi?

Ilu mówców, tyle porad. Niemniej są pewne uniwersalne wskazówki, które pomogą zawsze i wszędzie. Dobre przygotowanie, znajomość audytorium, własna fachowość i przekonanie dot. naszego przekazu wskazane są niezależnie od bieżącej czasoprzestrzeni. Gdy jednak szukamy sposobów na to, by wzmocnić własny potencjał, tak by oddawał nasz sceniczny styl i osobowość, warto sprawdzić, czy poza tym, co wydaje się nam oczywiste, jest jeszcze coś, co być może pomijamy, a co mogłoby nam pomóc.

Wesprzeć mogą nas wówczas techniki coachingowe, w tym inwentarz zasobów/matryca aktywności (nazewnictwo wg Macieja Bannewicza). Pozwoli ona przyjrzeć się swoim zasobom i oczekiwaniom wnikliwie, dając realną szansę na wyciągnięcie konstruktywnych wniosków. Dzięki temu narzędziu odpowiemy sobie co najmniej na trzy pytania:

Co już mam, by dobrze, czyli w zgodzie ze sobą, wystąpić na scenie?

Co mi przeszkadza, by to osiągnąć?

Czego jeszcze potrzebuję, by sobie poradzić tak, jak chcę.

Jak wykonujemy ćwiczenie? Za pomocą poniższej matrycy:

Matryca

Ustalmy na początek cel ćwiczenia, którym w kontekście tego artykułu jest: Odświeżenie/odkrycie własnych zasobów scenicznych, czyli wszystkiego tego, co już tu i teraz pozwala mi wiarygodnie zabrać głos publicznie.

W pierwszym kwadrancie (1 – Chcę i Mam) wypisujemy więc na przykład: własny głos (miłą barwę), wiedzę, chęć podzielenia się nią etc. Następnie przechodzimy do kolejnego kwadrantu (2 – Nie chcę i mam), w którym wypisujemy wszystko to, czego w tym kontekście nie chcemy, jak np. stres, lęk przed kompromitacją etc. Kolejny kwadrant (3 – Nie chcę i nie mam), to to, czego ani nie mamy, ani nie chcemy, czyli złe intencje, nieuczciwość. Ostatni kwadrant (4 – Chcę i nie mam) pozwala przyjrzeć się temu, czego nam brakuje i co może być naszym celem w kontekście własnych zasobów scenicznych. Możemy na przykład nie mieć jeszcze odpowiedniej techniki przemawiania, nie wiedzieć, jak posługiwać się przekonująco własnym ciałem, jak operować głosem, jak zbudować wystąpienie. Ważne, by nie ograniczać się podczas wypełniania pól – ich wartość jest wprost proporcjanalna do ich subiektywnego charakteru.

Po wykonaniu ćwiczenia warto pokusić się o refleksje, by spojrzeć na siebie samego z dystansu i lepiej ocenić własny potencjał. Pomocne będą pytania, jak: co odkryłaś/odkryłeś? Co teraz zrobisz? etc. Powyższy opis to jedynie błyskawiczny rzut oka na technikę, która wymaga czasu, skupienia i jest nieco bardziej rozbudowana, ma wszak co najmniej trzy etapy [przy okazji: czy rzut oka może być inny niż błyskawiczny? Hmm…;-) – refleksja królową nauk!].

Nawet jednak gdy przyglądamy się sobie przez taki wycinkowy pryzmat, możemy odkryć wiele interesujących rzeczy na swój temat; możemy uświadomić sobie, że w gruncie rzeczy mamy niemal wszystko, by wystąpić; możemy wręcz już niebawem chcieć wystąpić na scenie, czego serdecznie wszystkim życzę.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *